Wnuczki masowały moją łysą głowę – w nadziei, że babci szybciej urosną włosy! To było tak rozbrajające, że nie potrafiłam mieć już innych myśli – tylko te pozytywne i związane z chęcią powrotu do zdrowia – mówi Ola Kubacka-Duńczyk.

Wnuczki masowały moją łysą głowę – w nadziei, że babci szybciej urosną włosy! To było tak rozbrajające, że nie potrafiłam mieć już innych myśli – tylko te pozytywne i związane z chęcią powrotu do zdrowia – mówi Ola Kubacka-Duńczyk.
Irytowało mnie, gdy ktoś mówił: „Jak będziesz miała ochotę popłakać, to zawsze możesz do mnie zadzwonić”. Potrzebowałam ludzi, żeby nie zapominać o pozytywnych rzeczach, o tym, co dzieje się dookoła mnie, o życiu – mówi Urszula Nieradka.
Wiele osób zakłada, że choroba nowotworowa oznacza chemioterapię, szpital i nic poza tym. Boimy się, ale uważamy, że nie jesteśmy w stanie nic więcej zrobić. Podejmujemy leczenie i czekamy. To błąd. Tak naprawdę możemy wiele. Możemy wzmocnić organizm, znacząco poprawić jakość naszego życia. Warto się o to starać – mówi dr n. med. Joanna Sikora.
Praca to nie tylko źródło utrzymania. Pozwala uporządkować życie, wyznacza cel i pomaga odbudować utraconą na skutek choroby tożsamość – mówi Magdalena Pluta, zajmująca się problematyką funkcjonowania biopsychospołecznego osób z chorobą nowotworowego.
Zawsze grałam jakby dwie role – córki i fotografki. Zauważyłam, że mam mało zdjęć z okresu, gdy moja mama umierała. Być może rzeczywistość stała się już wtedy zbyt przerażająca, a aparat nie mógł mnie przed tym w pełni ochronić – mówi nowojorska fotoreporterka Nancy Borowick.